Młoda Winnica Na Dziole ruszyła z produkcją win w 2020 r., a ich pierwszy rocznik win białych rozszedł się praktycznie na pniu. Co sprawiło, że są one ciekawe? Dlaczego wybraliśmy się aż nad meandrujący Dunajec, by porozmawiać z Michałem? Jak wreszcie dobrze poruszać się po winnych obszarach Pogórza Rożnowskiego? Przeczytaj nasz krótki reportaż i wybierz się tam z nami w winnym sezonie.
Skąd na dziole wino?
Nasze pierwsze pytanie do Michała, winiarza z „Na Dziole”, przyniosło małą lingwistyczną niespodziankę. W VeloWino piękny język kochamy prawie tak jak piękną muzykę, a więc…
Nazwa winnicy
Pytanie, skąd nazwa „Na Dziole”??? Nieoczywista i ciekawa. Jeśli trochę zastanowimy się nad brzmieniem tego wyrażenia wprost z dialektu, zadzwoni nam w językowej intuicji słowo „dział”, które przywołuje obraz stoku, przełęczy.
Od lat miejsce, gdzie w 2017 r. pojawiły się pierwsze sadzonki, nazywane jest przez mieszkańców „dziołem”. I tak, nie idąc pod prąd tradycji, winnica ochrzczona została rustykalną nazwą „Na Dziole”. Tym bardzo miłym ukłonem w stronę regionalizmu ucieszyliśmy się od pierwszego kontaktu z winnicą na jej świetnie prowadzonym profilu na Instagramie.
Aeroklub na Jodłowcu i marzenia o lataniu
Równie dobrze winnica mogłaby nazywać się „Szybowcowa”. Podhalański Aeroklub im. Leopolda Kwiatkowskiego ma swoją siedzibę i lotnisko w pobliskiej Łososinie, a zbocza gór Rachów i Jodłowiec były wykorzystywane do lotów żaglowych już od lat 30. XX w. Kto chętny na lot nieco trudniejszy niż ten w krainę winnej sensoryki, swoją szansę znajdzie na stronie aeroklubu.
Historia winnicy
Wylądujmy jednak „na dziole”. Rodowity pogórzanin Michał Burnagiel, absolwent ogrodnictwa na Uniwersytecie Rolniczym w Krakowie i podyplomowej enologii również na UR, swoją winnicę założył tutaj w słonecznym roku 2017. Jego inspiracją była praca w uniwersyteckiej winnicy „Garlicki Lamus” z Przemysławem Banachem i kontakty z klasztorną Winnicą św. Jakuba w Sandomierzu.
Spójrz, jak historia zatacza krąg. Dominikańscy mnisi dołożyli się do rozwoju winiarstwa, jak w głębokim średniowieczu, a ich zasięg nie kończy się na Wiśle! Są także tu nad Dunajcem, całkiem bezpośrednio. Budują swoją drugą winnicę na niedalekiej górze Jamnej.
W Winnicy Na Dziole za radą przyjaciół rośnie więc Chardonnay, Seyval Blanc, Rondo, Regent i Cabernet Cortis. Michał zapowiada więcej vinifery i to w tak ciekawym wydaniu jak Pinot Blanc czy Riesling.
Winiarskie przedsięwzięcie jest doglądane przez całą rodzinę, a ich wina można kupić przy odwiedzinach na miejscu, w sklepie internetowym albo w… wiejskim „Groszku”, w Świdniku nad Zalewem.
Wina pełne uczuć – co kupić w Winnicy Na Dziole?
Właśnie. Co znajdziemy w ofercie win? Gdy „dzioł” darzy plonem, u Michała można kupić wina nazywane od emocji. Chcesz wyznać uczucie w Walentynki? Cóż lepszego niż wino z minimalistycznie zaprojektowaną czarną etykietą i prostym słowem: MIŁOŚĆ.
Na inne okazje znajdziesz CZUŁOŚĆ, ZMYSŁOWOŚĆ, MĘSKOŚĆ, KOBIECOŚĆ.
My spróbowaliśmy najpierw KOBIECOŚCI, wiedzeni naszym uwielbieniem czerwieni (to 100% Regent) , pięknych kobiet i śpiewu. Nie zawiodła – mnóstwo śliwek i czarnej porzeczki, w sam raz do nieco krwistych polędwiczek.
W drugim rzucie, całkiem nie po kolei ;-), sprawdziliśmy białą CZUŁOŚĆ. Chardonnay, Seyval Blanc, Hibernal, Johanniter – tyle aromatów, ile szczepów. Spodziewaj się dobrej kwasowości i czułych nut owoców pestkowych.
Pozostając przy bielach i przegryzając pogórzańskim serem owczym, zwróciliśmy uwagę na RADOŚĆ. Półwytrawny Johanniter i Hibernal rozraduje tarasową lekkością i świeżością. Do wypicia latem!
Na zakończenie, znów w czerwieniach, ujęła nas ZMYSŁOWOŚĆ. Z wyraźnymi nutami beczkowymi, dobrze balansującym czarnym owocem i odważną taniną przypominało argentyńskie malbeki, coś co zdobędzie serca wielu odbiorców „na starcie winnej przygody”.
Winnica Na Dziole – wskazówki dojazdu
Do Winnicy Na Dziole warto wpaść dla widoku na Jezioro Rożnowskie i żeby pomachać porastającym przeciwległy brzeg winoroślom z Winnicy Gródek (tam też się wybierzemy w ramach VeloWino Dunajec!).
Dojazd nie jest skomplikowany. Jadąc z Brzeska szosą krajową nr 75 trzeba skręcić w prawo przed miejscowością Tęgoborze na Świdnik. Za kilka kilometrów znów w prawo i pod górę, a winnica, obecna na Google Maps, będzie u kresu drogi.
W ramach naszego dwudniowego VeloWino Dunajec zabierzemy Cię rowerem z asystą bądź busem na radosny piknik z widokiem w Winnicy Na Dziole, zanim odjedziemy w stronę Nowego Sącza. Pytaj nas już dziś.
Tymczasem na dziole nadeszła zima… Przy pożegnaniu z Michałem Burnaglem, nad jego szlachetnymi winoroślami mignęły sylwetki gawronów. Te niesamowite, pojawiające się stadami ptaki, wieszczą odpoczynek winnicy i rowerową pauzę. Nie będzie ona pełna bez krótkiego wypadu do zimowych winnic w Małopolsce. Prawda?
Do zobaczenia,
Tomasz, Kraków
0 komentarzy